Rewolucja- historia
Pewnego dnia w Poco Pane, stolicy królestwa Ryjo Kretos pojawił się nowy kret... A była to osoba która przepięknie mówiła o tym, że władza należy się prostym kretom, że wszyscy są równi. Był to Burmistrz, który jeszcze nie był burmistrzem. Rozmawiał z innymi kretami które za jego namową postanowiła zrobić rewolucyjną rzecz- porwać Króla. Niestety udało im się to i wyniesiono go w dywanie i uwięziono w krainie szczurów (o czym nikt nie wiedział). Później burmistrz został burmistrzem i w Poco Panym zaczął panować strach i chaos. Wiele osób za miłość do starego ustroju poszło do więzienia . Wtedy królestwo batatowe Ryjo Kretos stało się republiką batatową Ryjo Kretos.
Znani rewolucjoniści
- Burmistrz (lider)
- Alfredo (były)
- Fernando Gomez (były)
- szczury przebrane za krety (podwładni burmistrza)
- Bianka (była)
- Strażnicy (często nazywani rewolucjonistami;byli)
- Ramon (były)
- Xawier (były)
- kret z kosiarką (były)
- Robotnicy(byli)
- Santiago(byli)
- wszyscy mieszkancy Królestwa Batatowego (przynajmniej Pokopane;byli(chyba))
Rewolucja- jej skutki
- Jak mogliście przeczytać wyżej w mieście zapanował strach i chaos. Od czasów rewolucji burmistrza rzadko widywano na własne oczy, a ser zaczął schodzić w sklepach w bardzo szybkim tempie.
- Za małe przewinienie można było zamieszkać w miejskim więzieniu.
- Burmistrz zadbał o to aby miasto bardzo się nie wyludniło - wprowadził obowiązek szczepień, a raczej wszczepień "CHIPSÓW" które sprawiały, że po opuszczeniu miasta skóra swędziała, a w centrali uruchamiał się alarm.
- Kolejnym skutkiem
było wybudowanie pomnika, a na nim napis: "Na wieczną pamiątkę ofiar rewolucji, których na szczęście nie było - Narodowi - Naród. Sami sobie zgotowaliśmy ten los." (obrazek obok)
- W miescie żyło się coraz trudniej. Jak wiemy cena sera wzrosła, ale to nie katastrofa. Bataty prawdopodobnie były drogie, a jak widzielismy mało osób przychodziło na targ.
Szczęsliwe zakończenie.
Na szczęście ta historia ma szczęsliwe zakończenie. Kret Kretes zdemaskował Burmistrza, a ten uciekł (najpewniej) do Szanoka. Wszystko to najpewniej zakończyło się dobrze.